Przedstawiając tę metodę sięgamy do tekstu O. Bogdana Kocańdy OFMConv.
Metoda powstała w oparciu o praktykę życia świętych franciszkanów: między innymi św. Bonawentury i św. Piotra z Alkantary. Składa się z kilu punktów:
1. Modlitwa wstępna
Najważniejsze w tej modlitwie jest staniecie przed Bogiem całym sobą, tzn. w sposób spontaniczny, a nie za pomocą sztywnych formuł, wejdź w obecność Pana Boga ukazując Mu to wszystko co jest teraz w tobie, czyli twoje uczucia, myśli, cierpienia fizyczne itd.
2. Czytanie tekstu Pisma św.
W medytacji franciszkańskiej centralne miejsce zajmuje osoba Jezusa Chrystusa. Stąd głównym tematem ma być rozważanie nad wcieleniem, całym życiem i męką Chrystusa. Ponieważ jak pisze Bp Alwarez: „rozważanie to zagrzewa dusze do miłości i daje siłę do dźwigania Jego krzyża; wyciska też łzy współczucia do Chrystusa i bliźniego. To właśnie rozważanie skutecznie umacnia duszę w pokorze” . Pismo św., szczególnie Ewangelie, jest niezastąpionym źródłem poznania Króla królów i siebie samego.
3. Rozmyślanie
a) wyobrażenie danej sceny biblijnej
Po przeczytaniu tekstu Pisma św. należy wyobrazić sobie daną scenę biblijną z całą naszą wiedzą na temat tego fragmentu świętej Księgi. Łatwiej wówczas spostrzec cały kontekst, klimat i całą ostrość rozważanych wydarzeń. Praca wyobraźni dostarcza rozumowi – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – materiału do dedukcji, a tym samym umożliwia zrozumienie tego, co jest rozważane. Nadto wyobraźnia wzmacnia wymiar przeżyciowy, co z kolei mocniej angażuje naszą wolę.
b) utożsamienie się z tą sceną
Jest to bardzo ważny moment rozmyślania, ponieważ dochodzi tu do głosu cały wewnętrzny świat medytującego. Jego stan duszy nakierunkowuje władze rozumu i woli do utożsamienia się z konkretną postawą reprezentowaną bądź przez osoby występujące w rozważanej scenie biblijnej, bądź z postawą wynikającą z samej treści świętych słów. Utożsamienie psychologicznie zbliża medytującego do słowa Bożego, a przez nie wchodzi w bezpośredni kontakt z Bogiem.
c) Ocenianie swojego życia
W tym momencie dochodzi do nieuniknionej weryfikacji postaw medytującego z postawą ukazana w Biblii, a co za tym idzie dokonuje się ocena życia medytującego. Nie chodzi tu tylko i wyłącznie o rewizję własnego życia. Duch Święty w tym momencie może rozjaśnić ciemności naszego wnętrza i ukazać jedną z Bożych prawd, albo wskazać słowo życia, które będzie proroczym głosem naszego jutra; może również uaktualnić różne swoje dary duchowe lub inne łaski. Medytujący w wolności ma przyjąć wspomniane dary i za nie dziękować.
4. Dziękczynienie
Dziękczynienie wypływa z serca kochającego, które widząc otrzymane łaski nie potrafi milczeć
b) Uwielbianie Boga za Jego łaski
Dziękczynienie winno przerodzić się w uwielbienie ponieważ odkryty dar, nawet jeśli jest to bolesna prawda o nas samych, staje się Bożym prezentem dla naszego wzrostu w świętości. Uwielbienie ma mieć wymiar autentycznej radości wypływającej z serca które poznaje i kocha. Jeżeli medytujący nie jest w stanie w tym momencie uwielbiać Boga winien poprzestać na dziękczynieniu. Należy strzec się przed literalnym i sztywnym stosowaniem metody, gdyż wówczas tracimy z oczu Boga, a skupiamy się tylko i wyłącznie na metodzie, co w konsekwencji nie będzie przynosić właściwych i spodziewanych owoców modlitwy.
5. Ofiarowanie siebie Bogu
Kolejnym krokiem jest nasza decyzja ponownego ofiarowania siebie Panu Bogu. Tu w sposób szczególny ofiarujemy naszą przemianę życia, którą winniśmy podjąć po przejściu wszystkich poprzedzających ten moment kroków. Modlitwa myślna jest narzędziem naszej przemiany, nie może być stosowana tylko i wyłącznie terapeutycznie, np. dla wewnętrznego wyciszenia się, czy relaksacji. Jest to spotkanie z osobowym Bogiem, które ma doprowadzić do głębszego zjednoczenia, a to wymaga również konkretnych kroków ascetyczno-moralnych, czy też podjęcia innych praktyk duchowych. najważniejsze w ofiarowaniu jest jednak oddanie swojego serca Najwyższemu. Nazywam to zanurzeniem mojego serca w Sercu Jezusa. Między innymi w ten sposób chrześcijanin może przemieniać swoje serce na wzór Najświętszego Serca Pana naszego Jezusa Chrystusa.
6. Prośba o wytrwanie w otrzymanej łasce
Ostatnim krokiem w medytacji franciszkańskiej jest pokorna prośba skierowana do Boga o wytrwanie w otrzymanej łasce. Jest to wyraz nie tylko kształtowania pokornej postawy, ale również znak ufności medytującego nie we własne siły, ale w miłosierdzie Najwyższego. Tak, jak modlitwa wstępna, prośba ma być skierowana do Boga w sposób spontaniczny, niejako poprzez wyciągnięte ręce, w które Bóg wcześniej włożył swoje prezenty.
Tak przeprowadzona medytacja pozwala odkryć nowe płaszczyzny działania Boga w człowieku i staje się punktem wyjścia do kontemplacji. Dlatego też nie ma sztywnych ram czasowych. Ramy te mogą stanowić okoliczności niezależne od samej modlitwy, np. plan dnia, program rekolekcji czy nawet nasze samopoczucie. Czas nie może stawiać barier w działaniu łaski, jedynie należy pamiętać, żeby czytanie Pisma św. wcześniej wybranego fragmentu nie było zbyt długie. Najlepiej 3 do 5 minut.