Na zachód od kościoła św. Józefa znajduje się parafialny kościół melchicki (grecko-katolicki), a obok niego budynek, który według miejscowej tradycji wznosi się na miejscu dawnej synagogi, do której uczęszczał Jezus, gdy mieszkał w Nazarecie, i w której przemawiał już w czasie swej publicznej działalności, wzbudzając słowami o powszechności zbawienia, nie zarezerwowanego wyłącznie dla Narodu Wybranego, tak silny sprzeciw mieszkańców miasteczka, że chciano Go zabić (Łk 4,16-30).
Kościół ten, zwany po arabsku Madrasat al-Masihi („Szkoła Mesjasza”), jest prostokątną sklepioną salą o wymiarach 9,20 na 8 m.
|
![]() ![]() |
Archiwum kategorii ‘Ziemia Święta’
W panoramie Nazaretu zwraca uwagę kopuła okazałego kościoła, bazyliki Zwiastowania. Bazylika upamiętnia zasadnicze wydarzenie z historii naszego zbawienia związane z tym miastem, upamiętnia cłom, cło którego wszedł anioł i rzekł: „Bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan z Tobą…(Łk 1,28)”, a zwłaszcza upamiętnia odpowiedź tej, do której zostało skierowane to pozdrowienie: „Niech mi się stanie ”(Łk 1,38).
Tymczasem pielgrzymi zwiedzający miasto Nazaret zachodzą jeszcze do innego kościoła, skromniejszego i nie rzucającego się w oczy, do tak zwanego kościoła św. Józefa. Kościół ten swoim nastrojem dobrze upamiętnia ów cichy i skromny okres w życiu Jezusa, lata życia rodzinnego Jezusa z Maryją i Józefem. Ewangelista Mateusz wyraźnie rozróżnia miejsce zamieszkania Maryi od domu Józefa. Zakłopotanemu ciążą Maryi Józefowi objawia się anioł: „Nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki ”(Mt 1,20). Zatem Maryja zamieszkała u Józefa, w domu swego małżonka (por. Mt 1,24). Święta Rodzina po powrocie z Egiptu (Mt 2,21-23) zadomowiła się w Nazarecie, zamieszkała w domu św. Józefa, gdzie Dziecko rosło i umacniało się w mądrości w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,41) i tam Jezus pozostał aż do wieku dojrzałego jako pokorny rzemieślnik. Dom Józefa stał się domem rodzinnym Jezusa. Tradycja i opisy pielgrzymów pierwszych wieków opisują różne miejsca w Nazarecie. Oprócz kościoła Zwiastowania nawiedzający był kościół „Karmienia”. Opis z VII wieku wyjaśnia, że „kościół jest w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się dom, w którym nasz Pan Zbawiciel był karmiony”.
|
|
![]() ![]() |
![]() ![]() |
Fot. Brózda
|
|
Franciszkanie już w XVII wieku zainteresowali się ruinami w Nazarecie. Zakupiono wówczas ruiny kościoła z epoki krzyżowców, a w połowie XIX wieku wybudowali pierwszy kościół. Przy tej okazji odnaleziono fragment posadzki mozaikowej. Po kilkudziesięciu latach nabyli przylegający teren, przeprowadzili regularne wykopaliska archeologiczne i zdołano zrekonstruować plan kościoła. W podłożu odkryto cysterny, silosy, groty i inne pomieszczenia wykute w skale, które wskazują na to, że pierwotnie był to teren domu mieszkalnego. Najciekawsze odkrycie to później wprowadzone zmiany: basenik ze stopniami pokrytymi mozaiką, z dziwnym kanalikiem bez żadnego znaczenia praktycznego. Na dnie wyłożonym mozaiką znajduje się zagłębienie oraz płyta bazaltowa w sposób oczywisty wkomponowana w mozaikę. Posadzki mozaikowe układano w kościołach i miejscach kultu. Jedynym sensownym wyjaśnieniem odkryć jest stwierdzenie, że wcześniejszy dom mieszkalny zamieniono na miejsce kultu, mówiąc prościej, dom rodzinny Jezusa zamieniono na kościół. Tajemniczy basenik jest niczym innym jak baptysterium, czyli chrzcielnicą w kościele wczesnochrześcijańskim. Kanalik miał znaczenie symboliczne, mianowicie symbolizował rzekę Jordan. Przejście przez Jordan i wejście do Ziemi Obiecanej (Joz 3,14-17) interpretowano jako zapowiedź chrztu, który również jest wejściem do Ziemi Obiecanej. Inaczej mówiąc, chrzest dla chrześcijan pierwszych wieków był jakby przejściem do nowej rzeczywistości, do rzeczywistości zbawczej. Bazaltowa skała symbolizowała samego Chrystusa, który jest „skałą zbawienia ”(1 Kor 10,4). W zagłębieniu, gdzie zbierała się woda, stawał prawdopodobnie, kandydat do chrztu. Na kamieniu bazaltowym stawał diakon lub ten, który udzielał chrztu w imieniu samego Chrystusa – Skały.
Już chrześcijanie pierwszych wieków czcili miejsce, gdzie Jezus wzrastał. Miejsce, gdzie św. Rodzina żyła przez lata, stało się miejscem kultu chrześcijańskiego, stało się kościołem.
Opracował o. Marian B. Arndt ofm
|
![]() ![]() |
„W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”. Wtedy odszedł od Niej anioł.”
|
Czytaj dalszą część wpisu » |
„W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”. Wtedy odszedł od Niej anioł.” | |
Czytaj dalszą część wpisu » |